Czasem wyjazdy były bardzo spontaniczne, innym razem starannie zaplanowane. Zawsze jednak były czymś cudownym, niesamowitym, wartym przeżycia.
Teraz, gdy jesteśmy pozbawieni możliwości podróżowania, cieszę się na wspomnienia o tych, które minęły.
Wreszcie zabrałam się za pisanie na blogu. To tak jakbym przeniosła się w czasie i przestrzeni.
Mając nadzieję na realizację planów w przyszłości na razie przenoszę się do przeszłości.
Pierwsza w życiu podróż poza granice to wyjazd do dawnej Czechosłowacji
Wyjechałam tam wraz z grupą młodzieży jako opiekun kolonii w miejscowości Strečno.
Wówczas podróżowanie wyglądało zupełnie inaczej, niż teraz. Pozostało mi wiele niezapomnianych, miłych wspomnień. Niestety nie mam żadnych zdjęć. Wówczas nie było to takie łatwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz